Natura wielokrotnie nas zaskakują swoją nieustępliwością. W Lesie Wolskim napotykamy całkiem liczne przykłady sukcesji wtórnej, czyli naturalnego procesu, podczas którego tam, gdzie kiedyś powstawały wytwory ludzkiej ręki, zaczyna królować przyroda. Historie budynków oraz innych przejawów ludzkiej obecności w świecie zazwyczaj nie kończą się wraz z końcem użytkowania ich przez człowieka. Przyroda dopisuje kolejne rozdziały do ich losów, wprowadzając w ich obszar rośliny i zwierzęta. Najpierw nieśmiało, potem coraz odważniej mieszkańcy lasu przechwytują miejsca zajmowane dotychczas przez człowieka.
Można by pomyśleć, że natura nie lubi pustki, oto w miejsce pozostawione przez ludzi wkracza przyroda. Zaskakujące jest także to, jak kreatywna potrafi być matka natura. Nie tylko w gamie barwnej, w jakiej tworzy swe dzieła. Często zachwyca nas również wielość i różnorodność struktur i kształtów jej wytworów.
Do Lasu Wolskiego właśnie zawitała ta pora roku, która zaprosi nas na spektakl kolorów. Już niedługo płomieniście, rudo, złoto, karmelowo wybarwią się liście zielonych dotąd drzew i krzewów. Nie traćmy jednak z oczu innych jesiennych cudowności. Spójrzmy chociażby na grzyby. Przyjmują często finezyjne kolory i kształty przywodzące niekiedy na myśl ilustracje magicznych, bajkowych, astralnych i fantasmagorycznych opowieści. Na jesienne dni Las Wolski poleca się na długie spacery w poszukiwaniu tych elementów przyrody, które poruszą Waszą wyobraźnię. My ze swojej strony możemy dodać, że każde wyjście w leśną przestrzeń może obfitować w inspirujące doświadczenia i spotkania.