Od Świąt Bożego Narodzenia dzieli nas już zaledwie kilka dni. W wielu domach spędzamy je w rodzinach wielogatunkowych, towarzyszą nam koty, psy i inni domowi pupile. Jak zadbać o bezpieczne i miłe świętowanie dla wszystkich?
Zacznijmy od kwestii prezentów. Mówi się, że nie są najważniejsze, jednak w kontekście, w którym chcę o nich powiedzieć, będę się upierała, że jest inaczej. Domyślacie się już o czym mowa? O zwierzętach jako prezentach… Z wielu powodów to pomysł całkowicie nietrafiony. Zdaję sobie sprawę, że wizja uroczego szczeniaka z kokardką na szyi wyskakującego z pudełka pod choinką jest kusząca (sama przez długie lata miałam takie marzenie), ale uwierzcie mi, że to zły pomysł. Dlaczego? Wzięcie pod swój dach zwierzaka to duża odpowiedzialność, nierzadko na długie lata. Decyzja o takim przedsięwzięciu musi być przemyślana i przede wszystkim podjęta przez osobę, której dotyczy. Warto tu zaznaczyć, że „świetny” pomysł w postaci zakupu pupila dla dziecka jest tak naprawdę narzuceniem odpowiedzialności rodzicom. Dzieci (a często i dorośli) szybko się nudzą, a poranne wychodzenie na spacer w zimnie i deszczu czy pogryzienie przez psa ulubionych zabawek lub butów mogą tej sytuacji nie polepszać. Dlatego prezent dla naszego pupila – tak! Pupil jako prezent – zdecydowanie nie!
Kolejnym wątkiem jest zadbanie o dobrostan nas wszystkich. Święta potrafią przebodźcować zarówno człowieka, jak i zwierzę. Mnóstwo odgłosów, odwiedziny dużej liczby, często obcych dla naszego pupila, osób, mnogość zapachów, zaburzenie rutyny dnia oraz nasze podenerwowanie i presja żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik. Zadbajmy o to, żeby nasz czworonóg nie musiał przypłacić tego wszystkiego stresem, który odbije się negatywnie na jego zdrowiu. Zapewnijmy mu miejsce do odpoczynku, gdzie będzie mógł, jeżeli poczuje taką potrzebę, odizolować się od wszelkich bodźców. Działajmy w jego imieniu. Jeżeli wiemy, że nasz pies czy kot za tym nie przepada, nie pozwólmy dzieciom ani dorosłym zaczepiać i głaskać go w nieskończoność. Nie zgadzajmy się na dokarmianie naszego pupila ze stołu pod pozorem dbałości o dobrą kondycję jego brzuszka.
I jeżeli o dobrostanie i bezpieczeństwie mowa, to na zakończenie wspomnę jeszcze, na co warto uważać. W tym świątecznym czasie czyha na nas trochę pułapek. Uważajmy na niebezpieczne rośliny, takie jak gwiazda betlejemska czy jemioła. Małe, błyszczące ozdoby świąteczne mogą z kolei grozić zadławieniem. Na wigilijnym stole warto też zwrócić uwagę na produkty szkodliwe dla naszych podopiecznych. W słodkich wypiekach zagrożeniem może być czekolada, orzechy i rodzynki. Wyroby mięsne zawierają dużo soli i niejednokrotnie konserwantów, które mogą wywoływać reakcję alergiczną. Pierogi z kapustą i grzybami i do tego groch? Brzmi nieźle, ale tylko dla nas – ludzi. Dla psa i kota to produkty ciężkostrawne i szkodliwe. Napomknę jeszcze tylko o cytrusach i alkoholu, którym w diecie naszego pupila kategorycznie mówimy nie!
Mam nadzieje, że weźmiecie sobie te wskazówki do serca i święta w otoczeniu bliskich Wam istot upłyną w atmosferze radości, spokoju i zdrowia.
Wesołych Świąt dla Was i Waszych pupili!