Możemy pójść do lasu inaczej. Ubierzmy cienkie tenisówki i postanówmy sobie, że będziemy szli najciszej i najdelikatniej, jak tylko umiemy. Wyczujemy wówczas najmniejszy kamień, patyk, czy miękką trawę pod stopami. Użyjmy wszystkich naszych zmysłów: wąchajmy, smakujmy, dotykajmy. Zbierajmy z każdego metra naszej drogi jak najwięcej doznań. Potem wejdźmy dyskretnie w głąb lasu, tylko kawałek, by schować się przed innymi spacerowiczami, by pobyć przez chwilę absolutnie bez świadków (oczywiście ludzkich). Znajdźmy tam sobie jakieś swoje drzewo, krzak, kamień. Poznajmy to coś z bliska, prawdopodobnie będzie to o wiele starsze od nas, jakże bogatsze w doświadczenia zdarzeń, których było uczestnikiem lub choćby tylko obserwatorem. Jeśli jest coś w naszym życiu, co chcielibyśmy zmienić, powiedzmy o tym naszemu nowemu przyjacielowi. Wyraźnie i uczciwie. Przyrzeknijmy mu, że to zrobimy.

 

– Janusz Korbel, Marta Lelek, W obronie Ziemi. Radykalna edukacja ekologiczna, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Bielsko-Biała 1995, s. 106.