Żadne z nich nie będzie już dorosłym drzewem. Nie wypuszczą na wiosnę pierwszych liści, nie złączą się na stałe z ziemią korzeniami. A gdyby tak się stało? Gdyby każde z tych nasion jednak wyrosło i choć na chwilę przybrało dorosłą postać? Drzewa rosnące tak blisko siebie nie przetrwałyby długo.  W lesie odległość między nimi jest znacznie większa. Natura ma swoje sposoby na to, aby nasiona zaczęły kiełkować jak najdalej od drzewa, z którego spadły. Domyślasz się, jak to się dzieje?