To trochę jakby zaglądnąć do czyjegoś mieszkania przez okno. Albo nawet przekroczyć próg i stanąć w uchylonych drzwiach. Niezręcznie. Popatrz na apartamenty tworzące podkorową wspólnotę mieszkaniową. W każdym zagłębieniu i otworze toczy się życie. Czy masz jednak pewność, że jesteś tu tylko jako widz? A co, jeśli sieć tych połączeń nie jest dwuwymiarowa, ale oplata również Ciebie?