W deszczowe dni sierpnia nie będziemy cytować słów Jeremiego Przybory i śpiewać, że „w czasie deszczu dzieci się nudzą”. W deszczowe dni, zwłaszcza kiedy towarzyszą nam młodsi poszukiwacze leśnych przygód, będziemy wypatrywać, kto wie czy nie największych sprzymierzeńców naszych leśnych wędrówek. Są nimi, choć to wcale nie takie oczywiste, kałuże. Mogłoby się przecież wydawać, że są one tylko przeszkodami, raz mniejszymi, raz większymi, stojącymi na drodze do wymarzonego celu wyprawy. Nic jednak bardziej mylnego. Mogą bowiem stać się dla nas samoistnym tematem wycieczki. Pomyślmy, ilu obserwacji mogą nam dostarczyć jako element leśnej przestrzeni.

Zastanówmy się najpierw, jak powstają kałuże? Woda, najczęściej opadowa, trafia na teren, który nie jest porowaty. Powstawanie kałuż może być dla nas wskazówką pokazującą, jaka warstwa gleby znajduje się bezpośrednio pod nią. Gleby gliniaste na przykład, które nie są przepuszczalne, będą oczywiście większymi sprzymierzeńcami kałuż. Najłatwiej zaś będzie nam wyszukać je na szlakach i ścieżkach, gdzie podłoże zostało utwardzone przez wędrowców. Kałuże powstają najszybciej w miejscach, gdzie przecinają się szlaki. To tam podłoże jest najmocniej wydeptane.

Innym czynnikiem sprzyjającym powstawaniu kałuż jest układ wiatrów. W Polsce przeważają wiatry zachodnie. Jest to związane z układem ośrodków barycznych. Chmury nadciągają u nas głównie od zachodu i to z tego kierunku będą spadać krople deszczu. Woda chętniej będzie się zbierać i wolniej wysychać po zachodniej stronie budynków i drzew ją zatrzymujących. Taka odwrócona obserwacja kałuż pomoże nam wydedukować kierunki świata na danym terenie.

Jest takie litewskie przysłowie, które mówi, że nawet najmniejsza kałuża odbija niebo. Podczas naszych leśnych obserwacji jej powierzchnia odbijająca dalekie obiekty może być czymś w rodzaju czułego sejsmografu, który zdradzi nam, że zbliża się zwierzę. Na gładkiej tafli wody pojawią się bowiem zmarszczki zwiastujące rychłe pojawienie się sprawcy poruszenia.

A jeżeli przypatrzymy się kałuży jeszcze uważniej, dostrzeżemy ślady mieszkańców lasu, którzy skrzętnie skorzystają z jej wilgoci. Warto przysiąść w takim miejscu i poczekać. Często napotkamy tu bowiem pszczoły, motyle i inne owady poszukujące ochłody w płytkiej wodzie. Z kałużami są też związane organizmy, które nie wymagają trwałych zbiorników wodnych. Są to na przykład płazy składające jaja i w kałużach, i w błotnistych koleinach.

A to wszystko to dopiero początek… obserwacje, jakich mogą nam dostarczyć kałuże, są niezliczone.