Wszyscy bez wyjątku lubimy, kiedy nasza praca przynosi odpowiedni rezultat. Jeśli nawet nie ten założony, to przynajmniej inny, ale równie satysfakcjonujący. Las, mimo że jeszcze skąpany w zielonych barwach, nieuchronnie zaczyna zmierzać ku jesieni. Oznacza to, że zaczynają się pojawiać owoce jego ciężkiej pracy, a gdzieś tam za horyzontem bliski jest już upragniony odpoczynek.

Warto zatem zadać pytanie. Czy las w tym roku odczuwa satysfakcję ze swojej pracy?

Odpowiedzi poszukajmy na którejś z leśnych ścieżek przebiegających tuż obok Symbiozy. Rozglądajcie się uważnie, a dostrzeżecie od razu, że gibkie gałązki leszczyny mocno uginają się pod ciężarem nasion. Przekonacie się też, że krzewy czarnego bzu są już w pełni upstrzone ciemnymi mięsistymi nasionami. Nie inaczej jest na śródleśnych polanach, które mieniąc się koralowymi kolorami przypominają nam już z daleka, że spotkamy na nich jarząb pospolity. Możecie być pewni, że w tym roku jarzębiny nikomu w lesie nie zabraknie.

Dają o sobie znać również egzotyczni mieszkańcy lasu. Kasztan jadalny już teraz rozsypuje nasiona przypominające nieco zielone jeże. Jeśli zwabieni tym kulinarnie łakomym kąskiem znajdziecie się pod jego drzewem, bądźcie ostrożni, bo można od niego dosłownie dostać po głowie. Natomiast kasztanowiec zwyczajny jeszcze dojrzewa, ale lada moment ofiaruje nam budulec do niezliczonej rzeszy kasztanowych ludzików.

Nie minę się zatem z prawdą, kiedy powiem, że rozpoczęły się leśne dożynki. Skoro rolnicy świętują plony, leśni ludzie też powinni się radować. W tym roku las wykonał ciężką pracę, a swoimi owocami chce się podzielić z nami wszystkimi.

Fot. Pixabay